
Co kryje w sobie amarantus?
data: 5 stycznia 2018
Dlaczego warto jeść „złoto Inków” czyli co kryje w sobie amarantus?
Ziarna szarłatu nazywanego amarantusem pochodzą z Ameryki Południowej oraz Ameryki Północnej. Spożywane były one już około 4 tysięcy lat temu przez Majów, Inków oraz Azteków. Szarłat był dla nich rośliną świętą, a dodawanie go do posiłków oraz spożywanie, miało na celu dodanie męstwa oraz siły wojownikom. W XVI w. roślinę tą sprowadzono do Europy. Na początku pełniła ona jedynie funkcję ozdobną, jednak szybko doceniono jej wartości odżywcze.
Amarantus wyróżnia się wysoką zawartością błonnika, białka oraz korzystnym składem aminokwasowym zawierającym wszystkie aminokwasy egzogenne czyli takie, których nasz organizm nie potrafi sam syntetyzować. Na uwagę zasługuje także wysoka zawartość tryptofanu, który w ośrodkowym układzie nerwowym przekształcany jest do serotoniny i melatoniny, które odpowiedzialne są m.in. za dobry sen oraz występowanie stanów emocjonalnych.
Ze względu na wysoką zawartość magnezu, żelaza oraz wapnia ziarna te warto włączyć do diety osób starszych, osób z anemią czy też kobiet w ciąży. Natomiast za właściwości antyoksydacyjne ziaren szarłatu odpowiada skwalen, który możemy znaleźć
w oliwie z oliwek czy mleku kobiecym oraz pochodne witaminy E – tokotrienole i tokoferole. Wspomniany wcześniej skwalen odpowiada za zwiększenie odporności immunologicznej organizmu oraz wpływa korzystnie na szpik kostny. Ponadto pomaga usuwać z organizmu szkodliwe dla człowieka związki niepolarne.
Spożywanie ziaren amarantusa zalecane jest także osobom, u których występują zaburzenia lipidogramu. Szarłat w swoim składzie zawiera cenne fitosterole, które oprócz wykazywanego działania przeciwnowotworowego pomagają w zmniejszeniu podwyższonego poziomu lipidów we krwi, dzięki swojemu działaniu hipolipemicznemu.
Kolejną dobrą wiadomością jest fakt, iż amarantus nie zawiera glutenu, dzięki czemu może być spokojnie spożywany przez osoby chorujące na celiakię, alergię na gluten czy nieceliakalną nietolerancję glutenu (NNG).
Złote ziarna Inków przeżywają swój „renesans”, dzięki czemu możemy czerpać pełnymi garściami z ich prozdrowotnych właściwości i cieszyć się dłuższym oraz bardziej szczęśliwym życiem.
Dietetyk oraz ambasador firmy Primavika,
Paula Ćwiek